Izrael 2017
- 2 lutego 2021
- Posted by: Andrzej Pruchnik
- Category: Wymiana polsko-izraelska
Październik/listopad 2017
Co roku w „SPLOCIE” dzieją się rzeczy nie do opisania.
Tym razem grupa 11 uczennic pod opieką nauczycielek Pani Agaty Kity i Pani Beaty Budzik wzięła udział w wymianie szkolnej ze szkołą- HaKfar HaYarok, znajdującą się niedaleko Tel-Avivu.
29 października:
Wyjechałyśmy do naszych partnerów do Izraela.
30 października
Pierwszy dzień poświęcony był wielokulturowości Izraela.
Pierwszym punktem naszej przygody była Jerozolima. Fascynujące miasto, gdzie nowoczesność spotyka się ze starożytnością, a na ulicach widać przedstawicieli ortodoksyjnych wyznawców judaizmu i nowoczesna młodzież. Jednym z pierwszych przystanków było Muzeum Izraela, położone w pobliżu Knestu. Tutaj z jednej strony mogliśmy oglądać zwoje z Qumran, a drugiej strony bardzo współczesną wystawę.
Następnie wraz z przewodnikiem udałyśmy się do Starego Miasta. Współcześnie dzieli się ono na dzielnice: muzułmańską, chrześcijańską, żydowską i ormiańską. Najbardziej interesującym zabytkiem okazała się Ściana Płaczu, jest to jedyna zachowana do dnia dzisiejszego pozostałość po Świątyni Jerozolimskiej. Każda z nas pozostawiła marzenia, prośby oraz modlitwy w jej „wnętrzu”.
Dzień zakończyłyśmy wizytą na tradycyjnym żydowskim targu, gdzie spróbowałyśmy tradycyjną chałwę i baklawę oraz rozkoszowałyśmy się kolejna odsłoną kultury żydowskiej!
31 października:
Niespodzianki w Izraelu to chyba codzienność! Drugiego dnia „mury” szkoły opuściłyśmy z samego rana, by spędzić cały dzień na pustyni.
Pierwszym punktem było przepiękne miejsce, gdzie mogłyśmy delektować się zapierającymi dech pustynnymi widokami. Aby poczuć atmosferę życia na pustyni w jednej z oaz przygotowano dla nas niespodziankę- JAZDĘ NA WIELBŁĄDACH! Po okiem Beduinów oczywiście. Dla wielu z nas było to emocjonujące przeżycie, które z pewnością zapamiętamy na bardzo długo.
Zwiedzałyśmy również Masadę, czyli starożytną twierdzę żydowską, położoną na skraju Pustyni Judejskiej.
Ostatnim, a zarazem najbardziej wyczekiwanym przez nas miejscem było Morze Martwe, położone na pograniczu Izraela i Jordanii. Co ciekawe jest to najniżej położony punkt na kuli ziemskiej (-377m)!!
Dzień był niezwykle emocjonujący, pełen wrażeń i atrakcji, które na długo „w nas” pozostaną!
Warto dodać, że trafił nam się niezwykły przewodnik, opowiadający ciekawe historie, których prawdopodobnie nigdy nie usłyszymy.
1 listopada:
Nie tylko wczorajszy dzień pozostanie nam w pamięci, również dzisiaj czekała na nas moc wrażeń! Odwiedziliśmy ostatnią twierdzę krzyżowców – Akkę, której do końca bronili Templariusze.
Miałyśmy również okazję zobaczyć jak funkcjonują tamtejsze arabskie targi oraz skosztować tradycyjnego humusu.
Potem pojechałyśmy na północ Izraela do niedostępnych grot Rosh Hanikra, położonych na wybrzeżu Morza Śródziemnego, do których dotarliśmy kolejką.
Niedaleko tego cudownego miejsca znajduje się granica z Libanem oraz przepiękne, malownicze klify.
2 listopada:
We czwartek, 2 listopada wraz z przewodnikiem udałyśmy się do Cezarei, położonej na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Podziwiałyśmy tam jedne z najlepiej zachowanych ruin starożytnego miasta z czasów króla Heroda.
Zwiedzanie wzbogaciłyśmy o spacer po cudownej, piaszczystej plaży.
Niedaleko są Góry Karmel, miałyśmy tam przyjemność zobaczyć jak funkcjonuje życie tamtejszych ludzi oraz spróbować tradycyjnego jedzenia. Bardzo ciekawym przeżyciem była wizyta w wiosce Druzydów, społeczności pochodzenia arabskiego. Miałyśmy okazję spróbować tradycyjnego jedzenia Druzydów.
Było PYSZNE.
Oczywiście dzień bez niespodzianek jest „dniem straconym” :). Nasz przewodnik zabrał nas na długi spacer, pokazał różne rośliny i owoce, rosnące zupełnie dziko. Spróbowałyśmy owoc kaktusa i chlebek świętojański.
3-4 listopada:
Weekend spędziłyśmy z naszymi Izraelskimi rodzinami. Odwiedziłyśmy tutejszy market, centrum handlowe, restauracje oraz przepiękną plażę. Dla większości z nas dużym przeżyciem była też możliwość uczestniczenia w prawdziwej szabasowej kolacji w domach goszczących nas rodzin.
5 listopada:
Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy. Ostatni dzień spędziłyśmy w szkole. Brałyśmy udział w warsztatach prowadzonych przez oficera armii izraelskiej na temat różnych stylów przywództwa.
Nastał dzień wylotu, a wraz z nim czas na pożegnanie naszych izraelskich przyjaciół.
Ostatni dzień spędziłyśmy w Tel-Avivie. Odwiedziłyśmy port, targ oraz dzielnicę słynącą z przepięknych graffiti.
Zakończyliśmy nasz spacer w starożytnej Jaffie.
Już 15 grudnia przylecą do nas nasze „hostki”, i już cieszymy się na nasze kolejne spotkanie. Pokażemy im nasze tradycje , podzielimy się atmosferą i i przygotowaniami przed świętami Bożego Narodzenia. Liczymy na wspólne przeżywanie tradycyjnego żydowskiego święta Chanukah.
Wymiany to niezapomniany czas oraz szansa na poznanie wielu ciekawych osób!
Marianna Smoleń